Poetry

Pi.


older other poems newer

26 may 2010

ground zero

moje dotąd - odtąd twoje
między nami tymczasowo niczyje
a tak kusi by spacyfikować

ja dla siebie ty dla siebie
poróżnione krzywymi liniami
nasze upiaszczone królestwa

nie warte złamanego forinta
gdy ty stawiasz nieboskłonne mury
a ja kopię piekłodenne fosy

aż imploduje międzyprzestrzeń
i kurcząc się spiralnie do "nic"
obca interwencja wisi w przydechu

od pierwszego ziarenka aluzji
po ostateczną garść piachu
wciśniętą głęboko w gardło

po nas choćby pustynia






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1