Poetry

Pi.


older other poems newer

13 january 2011

czuj nyny

łupie. ciało wysyła esemesa do ciebie. kropka, jakieś
kreski i znów kropka jak igła. gdybyś wyszedł gdzieś
poza grymasy, to może zdołałbyś coś rozszyfrować.

a tak? na czuja! do granic możliwości, które jakoś
skurczyły się nie wiedzieć kiedy do rozmiarów
podejrzanie przyciasnych. to już zawsze tak ma być?

hurrra! świat mniej boli - mógłbyś unieść ramiona
do stylowego triumfu, ale doskonale wiesz jak to jest,
gdy urywa ci się film przed czasem. przechodziłeś to

niby odrę, świnkę, różyczkę. a teraz chcesz poprzechodzić
jak najdłużej starość. rozchodzić ją na drobne. nerw za
nerwem - byle w niedokończoność. tak życie nabiera mocy.

oj, już bliżej fantazjowania nie będziesz. idź ty nyny.
mięso odpada od dziąseł a ty tak od kręgosłupa jesteś
odjęty, że tylko ten puls, który chyba złożą ci do grobu, ćmi.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1