Poetry

Pi.


older other poems newer

1 july 2010

marzenia małego piotrusia

kiedy byłem małym chłopcem, moi koledzy z tej samej
szkoły podstawowej numer dziewięć imienia Iwaszkiewicza,
marzyli by w mig dorosnąć i zostać strażakami,

milicjantami z drogówki, pilotami śmigłowców, ostatecznie
rajdowymi mistrzami kierownicy. w porównaniu z ich
pragnieniami po bożemu, moje plany były cokolwiek

zboczone. chciałem zostać Markiem Niedźwieckim. tym z radia
numer trzy, które tak śpiewnie zapraszało prosto w ucho.
ukształtowałem sobie więc wyższy gust, wcisnąłem głos

w czarowny tembr z przepony, (ech, ileż razy roztapiał on
dziewczęce lędźwie...) doczekałem się wzorcowych siwych
skroni, i nawet byłem w radiu. gościnnie. częściowo coś

się udało, ale niedosyt pozostał do dziś. pokrętne moje
pyrrusowe szczęście... cóż, marzenia nie po to są, by były
spełnione. marzenia po to są by były.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1