Poetry

Pi.


older other poems newer

1 december 2011

księżna Gaggio di Cadegliano

ma już osiemdziesiąt siedem lat i tron naprzeciw
otwartego okna. tron ostał się po młodszej siostrze,
tak jak i nieboszczyk mąż. on nigdy nie lubił daleko
szukać, a i na cmentarz też tylko kilka stąd kroków.
słynny tron ma chromowane, błyszczące kółeczka
i bordową tapicerkę z przedniego fotela Fiata Punto.

wygodny jest. księżna wcale nie musi na nim
zasiadać, ale przecież chce. oto w zasięgu głosu
całe podwórko. tu pokręcone dramaty, których nie
zobaczysz w RAI uno, RAI due i tych telewizjach
o niespamiętalnych nazwach. Bartolomeo, nie bij
siostry! jak tam Nicoletto? nadal bolą cię kolana?

tak Julietto! Leo kupił kwiaty nie dla ciebie. to życie
boli życie.
pod szóstkę wprowdzili się obcy z innej
bajki. z dziwnym szelestem zamiast języka uczciwych
ludzi. księżna nie kocha obcych - to oni chcą, cegła
po cegle, rozkruszyć królestwo, przesunąć granicę,
ostentacyjnie nie rozpoznawać postaci zgarbionej

nad parapetem. już nawet nie mówią - bon giorno
donna Marucia - barbarzyńcy z jakiejś północnej
Polski! ciekawe czy potrafią jeść na moich srebrach?
księżna Marucia widziała już wszystko: obie wojny
podwórkowe; niezliczone olimpiady po sąsiedzku;
zmianę ustroju wspólnej suszarni na garaż obywatela,

każdą pomyślną rewolucję (o nieudanych się nie
myśli), a nawet jedno świeckie wkosmoswstąpienie.
fotel skrzypi zmęczeniem, gdy księżna pochyla się
nad swoim światem z firmamentum trzeciego piętra.
kochani! chyba nadchodzi czas, by abdykować na dziś.
tylko ciągle ci ponurzy Polacy. kto ich przypilnuje?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1