23 february 2012
Moje miasto Koszalin
Mewy krzykliwe - opuściły morze
zamieszkały na dachach koszalińskich domów
krzykiem i lotem swą obecność znaczą
toczą wielkie wojny z kawkami
w której nie ma zwyciężonych
Pokochały jak my nasze miasto
omijają z daleka lasy Chełmskiej Góry
zostawiają parki i place gołębiom
niech też się naszym miastem nacieszą
Miasto zieleni w niej skąpane całe
smagane wiatrem, chłodnym, znad morza
z rzeczką przyległą parkową zielenią
dla kaczek i łabędzi obfitym domem
Miasto młodzieży i szkół różnych
miasto też ludzi zużytych wiekiem
opuszczonych przez dzieci
żyjących samotnie
gdyż dzieci dla pracy i chleba
wyjechały do innych miast i krajów
Miasto centr handlowych, gdzie nasze wnuki
umawiają się na randki
jak my w parkach kiedyś
miasto budów i wielkich remontów
hala widowiskowa, politechnika
nowe osiedla urodą pieszczą oczy
Leszek K.