24 may 2012
Kochanie
przychylę ci nieba kochana
dostaniesz gwiazdkę tę najjaśniejszą
pod nogi rozłożę ci dywan w purpurze
ogrzeję cię - śpiewem słowika
przyniosę ci kochanie ambrozję
jesteś godna tego napoju
na naszej górce wybuduję ci zamek
z dwiema wieżami i zwodzonym mostem
w pierwszej wieży ci lokum zapewnię
ściany wymoszczę wschodnim kobiercem
położę na łóżku dziesięć pierzyn
z puchu motyla - pazia królowej
zbiorę go nad ranem w ogrodzie
w drugiej wieży zamieszkam sam
by mi do ciebie było blisko
wybuduję przejście bezpośrednie
by uniknąć obcych oczu zawiści
jak już zamek stanie na górce
i nasycimy się pierwszą miłością
wtedy pod zamkiem wykopię ci jeziorko
bym mógł cię wozić łódką
w miłości będą mijały dni i lata
jeden za drugim jak pory roku
aż zestarzejemy się razem pięknie
lecz ciągle w środku tacy sami
dalej będę cię trzymał za rękę
jak kiedyś patrzył ci w oczy
jak kiedyś powiem że kocham
jak kiedyś powiem też - na zawsze
Leszek K.