Poetry

agnieszka_n


older other poems newer

12 february 2011

Pustostan

Kiedy ciemność spada na cztery łapy
cienie zdrapuję z szyb

sól osiada na obrzmiałych powiekach
i niezmiennie płyną szumiące wodospady

pobiegnij ze mną niewidzialnym mostem
porwijmy chmury na strzępy

pora kwaśnych deszczy
nie może trwać wiecznie

nie chcę być workiem
wypełnionym przez powietrze

godziny cierpkie kaleczą bezmiarem
zimny wiatr niesie nas w nieznane

23.04.2010






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1