Poetry

agnieszka_n


older other poems newer

10 march 2011

nim obrócimy się w proch... [zimowy erotyk III]

na kartce z kalendarza rysuję 
jeszcze niedoskonały uśmiech.

zaczyna topnieć i palce są mokre, myśli wypuszczają 
zielone pędy, światło przebija się przez skamieniałe powieki.

na słonych plecach językiem wyżłobiłeś
klucz wiolinowy. pięciolinia jest otwarta,
tylko potrzebuje dźwięku. płyń,
ciepłym strumieniem przelej się przez ręce.

na wymiętej pościeli odbita wciąż bezsilność ciał.
powstaję z martwych, strzepuję popiół z rzęs.

tak idealnego lepię wciąż ciebie z gliny.
wróćmy do początku, zanim znów obrócimy się w proch.

09.03.2011






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1