Poetry

RENATA


older other poems newer

28 march 2012

zabawka w rękach złego boga

Zło rozprzestrzenia się na świecie
wyłącznie przez dotyk

Rozjaśniała się najjaśniejsza gwiazda
jak krótki przypływ na plaży
w labiryncie elementów dekoracji

niezbyt oporna dla zalotnika
co splynęło wodospadem
podarków i głośna kampanią

leżeli tak rozmawiając o torturach
tych średniowiecznych i tych gestapowskich
każdy ma jakieś naleciałości
on był dewiantem

bij mnie bij droga Renate kop
wyzywaj do utraty tchu krwi
do ekstazy a potem już tylko rozmowa
o niczym? o Nietzsche?

wyjechała
zaszczyt bycia uwielbianą odbija się na
czarno nadczłowiek wysysa każdą kroplę
krwi i duszy już uciec w przerażenie

zatyka pustka i morfina sanktuarium sanatorium
schody okno
okno tak będzie lepiej
epilepsja


[7 10 1937]






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1