Poetry

RENATA


older other poems newer

28 march 2013

zrzucamy z siebie zimową skórę

prawie całą noc się kochaliśmy
pozostawiając za sobą miasto
jego przypływy i odpływy łącznie
z zapachem wytwornego nieba 
 
kreśliliśmy kształty wędrujące
bez wątpliwości po obu stronach 
kręgosłupa reszta jest niewyobrażalna
poza tym co się da zapisać






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1