6 june 2013
kiedyś pytał lubisz mnie?
czas dłuży się i nie widać wyjścia
myśli plączą się ku sentymentalizmowi
chwili doskonale odrealnione
a od kiedy ziemia jest powłoką i pożywieniem
zgodnie z oczekiwaniem przypomina igranie
z ogniem bo kiedy człowiek z tłumu staje się partnerem
trzeba dorosnąć do chleba naszego powszechnego
kiedy dzień przenika w noc a nieba nie ma
ona wraca do wczoraj a on do jutra
rozczesywanie krzywego zwierciadła
przynosi efekt motyla bo kiedy jutro umiera
zegar nie chce iść do przodu kołysany
wiatrem siwizny rewolucji