6 august 2017
życie w stanie zaślepienia
dolar dolar tu jest panem
pławi się w luksusie
piękno jest jego kompanem
i modli się by dolar nie uciekł
misternie utkana pajęczyna
przyczepiona do ssawek meduzy
na wszystkie kontynenty
głód bogactwa dokuczał jej
ciągle choć miała tysiące sukien
i najlepsze perfumy
po mężu nieudaczniku który
zastrzelił się zanim okradł ją z kasy
został potomek i wyrósł na skurwysyna
z nienawiścią do kobiet i żyłką
do robienia interesów
po tym jak zajęła się pieniądzem
zaszyła sobie cipkę by nie budziła
w niej żadnych namiętności
epoka lodowcowa powoli topniała
słońce gasło i szczęście rozniecone
w ciemnościach pokoju
ech brudny biedny Harry umie
napełnić serce niepojętym pragnieniem
jego wargi kształtują morzu wydarte muszle
nazwij to cudem i pieść tak jakby
każdy pocałunek miał być ostatnim
on kochanek wygrywał skoczne do nieba
zaloty na całej ulicy tylko ona jedna
i tak wchodził między nogi nagi i bezwstydny
chcąc pożreć jej ułomność bo przecież
była posłuszna jego dłoniom
i od tych słodkości upadł w bezdomność
miała być przynętą do świata dolarów
lecz meduzy nie rusza się
z chciwości udławiła się
a on połknął korek od butelki