Poetry

RENATA


older other poems newer

5 december 2018

pokorne ciele

tak będzie lepiej 
i dla nas i dla ciebie 
gdy zostaniesz księdzem

to były czasy głupie a ludzie 
pokorni wobec rodziców
syn bogobojny nie odmawia 
gdy matka z ojcem uradzili
ze pojdzie w szkoły na księdza
a jakże to wybór najlepszy
nikt na ręce nie patrzy i w życiu
niczego nie brakuje świątobliwe 
życie wieść codziennie z Bogiem iść 
dobrobyt i zapatrzone weń oczy 
uszanowanie oczywiste
i jeden warunek 
w czystości wytrwać 

syn nie ma chęci na takie życie ani 
powołania już lepiej by mu było
gdzieś w urzędzie i za dziewczyny się brać 
gdzieś bogato się wżenić mieć dzieci
ale nie żył w obłudzie udając gorliwość 
latami ciągnęło go do zwykłych ludzi
do rozrywek i kobiecych buzi
więc zaczął bywać 
to u burmistrza to u sołtysa
i u sklepikarza 
po mszy obiady jadać 

aż raz pokutę złą chłopu nadał
dziad oszalal zgłupiała baba 
 ksiądz zatrworzony grzechy swe liczył
za serce się złapał a śmierć za grdykę
i zanim padł i zasnął na wieki 
pomyślał najlepszy zawód 
to być dobrym człowiekiem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1