Poetry

RENATA


older other poems newer

25 february 2019

szambo

potwory czające się 
w jej głowie obudziły 
brutalne szaleństwa lwa

w strugach deszczu błądzili
tacy młodzi piękni aż
biła z nich intensywność 
uczepili się pracy i samych siebie
roześmiani w marzeniach

pod parasolem szczęścia 
założyli sobie obrączkia jednak
w słowie jedność wyżłobiła się
bruzda i eliksir życia spływał 
do szamba przyznała się do zdrady
płaczem żebrząć o wybaczenie
pozwolił jej być z sobą lecz 
rana w sercu się nie zagoiła

prawdziwa nienawiść zapięta
po samą szyję uwolniła się przy
wieczornym grilu niebo spływało
potokiem krwi i krzykiem martwych 
steków urokiem osobliwości szaleństwa
była zabawna walka bogów
grali w pikuty 

zamiast jednego ciastka 
została zjedzona cała paczka






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1