Poetry

RENATA


older other poems newer

10 april 2019

baba i chłop

rzekła baba raz do chłopa 
toć w chałupie jest robota
z kranu cieknie pod wanną kapie
jak zrobić pranie zepsuty przycisk kłapie

ciągle chłopie pytasz co na obiad
to być chciał lub tamto zjadł
lecz nie starasz się specjalnie
by przynieść do domu całą wypłatę

dach przecieka chłopie i ja nie wierzę
czasem piątym kołem u wozu jesteś
chłop rzecze cicho 
nie płacz babo już nad pustą miską
na obiad zrobimy zupkę chińską

ręce lewe do roboty
gęba woła piwo podaj
wszak zarobię pracą inną
pod cieplutką pierzyną

i już chłop w dumę urósł
rozpracował plan pięćset plus
a że pracował nazbyt ciężko
to skończyło się nadwyżką

co zrobić baba z tego kontenta
najpierw alimenta potem zasłużona renta






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1