Poetry

RENATA


older other poems newer

5 october 2019

z nicości

 
istotnie spadłeś z nieba

wprost do łona matki
by wypaść na ziemię
szczęście brać garściami
łzy wylewać i gorzkie żale
lecz każda rzecz
rodząc się ma swój kres
kwiaty więdną
liście schną
drzewa próchnieją
więc i my nie liczmy
na nieśmiertelność






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1