22 october 2019
zwoje Eris
chronos polączył Erosem
noc rodząc w jego
głowie światy równoległe
Narcyz zapędził ją nad
jezioro pławiąc się
w luksusie swojego piękna
nie mogła wyjść zza lustra
otworzyć fioletem pomalowane
drzwi jej szczupłe ręce
połamane zębami bestii
mówiłeś kochany że co twoje
to moje zacisnąłeś dłonie
na mojej szyi w uszach szum
zabrałeś mi lato wyciśnięte
z ostatniego tchu
Eris machnęła kością
Momos szydelkuje szyderstwa
Kery gwałtownie
skoczyła Nemezis na plecy
kozi róg dla ciebie
będzie już noc
po wszystkie dni
świata
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade