Poetry

RENATA


older other poems newer

28 june 2020

przetrzepana

ojciec zwyrodnialec
ruchał co popadnie
nawet własną córkę
a potem podkładał ją
swoim synom

matka uległa jak gleba
nocą nogi rozłożyła
w dzień rodziła
i gówno miała do powiedzenia
jak owca w stadzie

a ty biedna bogata dziewczynko
masz wszystko oprócz snów
bo znów zakradł się w nich
lew oblech diabeł i bestia

masz pecha
zostałaś muzą czarnego pająka
łasił się u twych stóp
żebyś wyśpiewała wszystkie
swoje tajemnice

przyjacielem się zwał
złudzenie dawał a myśli kradł
po kawałku w twardym sercu wrzało
i nie udało jej się doliczyć kutasów
atakujących jej ciało

ekscytująca emanująca trendem
uciekająca przed życia pędem
jak najpiękniejszy kwiat
który już wszyscy mieli
dzieli

to już popiół piołun relikt
tak bardzo chciała za mąż wyjść
przecież grajek kochał ją
pisał o niej śpiewał dla niej
ale żonę inną wziął
won

już tylko alkohol zatarł ślady
pogardy i prochy
zostały rzucone
tam na dno w loch
gdzie się wiła
biedna bogata dziewczynka
wyzuta odarta nic nie warta
bo jejżycie to wódy galon

dusza we śnie się ulotnila
już niczyją muzą nie była






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1