Poetry

RENATA


older other poems newer

11 october 2010

strach

Przenika ciało silny odruch napięcia
zagrożenie
nie wiesz czy stać czy uciekać
porażenie prądem
nie pozwala sie ruszyć
niepewność
nadchodzącego bólu
zawiesza krzyk w gardle
paraliżuje
myśli biegnące maratonem
oczy rozbiegane w rózne strony
nie ma godnośći
wolnośći ,miłośći
jest
niepokój i lęk
kumuluje lustra rozbity brzęk
wtedy nastaje cisza..
i myslę..
jeszcze jestem..






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1