Poetry

RENATA


older other poems newer

20 april 2011

Łowca litościwy

Spojrzeniem
wskrzeszasz umarła duszę
prawd pustych szukajacą
na rozdrożach

Skinieniem
przywołujesz zbłąkana owcę
by swój chleb i wodę
dać na zmarwychwstanie

Mową
rozbudzasz drżenie strun i ślepa wiarę
jakąś głupia chęć niesienia pomocy
i lekkość podniecenia

Milczeniem
po dziś dzień kształtujesz
na swój obraz mnie grzesznego
...z pochyloną głową
całuje ziemię po której stapałeś






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1