Poetry

RENATA


older other poems newer

14 october 2011

lubię się powtarzać

Stoję na skraju twojego szaleństwa
w tle zatopionych myśłi
ten pęd galop cię uspokaja
i ja w zasięgu wzroku

Tak pełna a zarazem pusta
napełnij mną swoje usta
rozgrzeję przytulę
rozładuję
rozgrzeszę

Nie jestem poczuciem winy
jak zwykłeś mawiać
aspirujesz do dorosłości
obietnicami

i tylko coś zapamiętaj
zanim
przekroczysz granicę


nie porównuj mnie nigdy
do butelki wódki






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1