Poetry

RENATA


older other poems newer

21 january 2012

Bywały takie dni

Wszystkie drogi prowadzą do stołu
z butelkami

I znów b edzie jak co tydzień impreza
uzgadniamy co gdzie i kiedy
kupić spirytus takie były czasy tańszy

Jak dobrze zyć być i czekać
zabłysnąć ogniem zapalonego papierosa
śmiechem najszczerszym rubasznym
poczekać aż dzieci zasną
pochłonąć w paszczach to co zostało
na stole jakiś śledź i ogórki
sałatki o o leć no który bo dno się odzywa

Nawet nie wyobrażasz sobie
jak dobrze wciąż tańczyć te same kawałki
Bad Boys Blue i Modern Talking
 i ta tygrysica C.C. Catch
każda z nas chciałą ją naśladować
chwila
dzieje się zbrodnia
cudza żona zamiast śledzia
ma smak na cudzego męża
[sledzia też zjadła sciślej mówiąc]
koniec integracji
rozchodzi się ferajna
łożko się kołysze
gdzieś z mysiej dziury
jej majtki tragicznie krzyczą
bo jak
a jak co potem

droga bez powrotu
zawęża się
nic nie ma znaczenia
znów decyduje ilość






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1