RENATA, 8 october 2010
Rumieńcem wstydu spłonę
z oczami wbitymi w ziemię
z zalotna niepewnością
podchodzisz z usmiechem
zagadujesz o pogodzie i kawe pijemy
z każdym dniem odkrywasz mnie więcej
wtapiam się w twój krajobraz
dosięgając bram piekieł
dla twoich zmysłów
stawiam na lustro i maski
przecież inteligencja nie działa
jak dobrze panie że mam nogi do nieba
i nieważne kim jestem grzesznicą czy świętą
kusić umiem taka moja natura
a gdy już zdobędę ,zdobędę cie
będziesz myślał ze ty mnie uwiodłes
RENATA, 8 october 2010
Wegetacja
śpisz ,jesz, sex
wegetacja
czekanie na telefon
pusta cyniczna dziwko
wszystko masz na sprzedaż
czas i części ciała
przeciez ci nie ubędzie
a apetyt rośnie
na stroje i kąty rozwarte
dziś w ofercie handlowej
wystapiła promocja
za darmo ci powiem ;kocham'
to tylko praca
więc nie potepiajcie
RENATA, 7 october 2010
Pamiętasz miły?tyle nocy do mnie
tęskniłeś..przepełniony szaleństwem
i milością ,odchodzisz i wracasz
jestem twoją alfa i omegą
twoim ogniem i wodą
magnesem i bezkresem
jestem
pamiętam miły ; uśmiech i twoje oczy
wiatru powiew i twój dotyk
czasem nagle smutniejesz
wtedy ziemia też płacze
razem przeszliśmy już wszystko
cokolwiek zrobisz jest już za póżno
RENATA, 7 october 2010
Deszcz leje i śnieg sypie
pogoda dobra do chorowania
w radiu mówią ze przeciw grypie
sex najlepszy jest z rana
otulona zmysłowym zapachem
rozrzucam włosy i kuszę
obok ciebie wsród gwiazd sie klade
gdzieś nad ranem w podróz wyruszę
i czy jutro rano
będziesz mnie chciał tak samo
jeśli tak to skarbie
grypa nas nie dopadnie
RENATA, 7 october 2010
I wzrasta w nim gniew
i budzi sie lew
i rodzi się złość
ktoś dostanie w kość
prawie gryzie ze wśćiekłości
nie ma w nim za grosz radości
wystarczy chwil kilka
a zamieni sie w wilka
i mówią on ma depresję
ktoś wywiera na nim presje
a on w sobie ma agresje
i o wszystko wieczne pretensje
RENATA, 6 october 2010
Między popielniczką a pustą kartką
odpoczywa kieliszek do koniaku
cisza,przestał oddychać nawet wiatr
drzewa za oknem stoją na baczność
kiedy sądzą mnie twoje słowa
głowa pęka ,kolejna butelka
duszkiem wypita ,byleby tylko słów nie słyszeć
słowa których nie rozumiesz
pusty człowieku ślący puste słowa
w pustkę
twoje słowa będą cie kiedyś sądzić
czekają gdzieś na wysypisku wspomnień
ranią jak żyletka nikomu niepotrzebne
głupcze ,zamknij słowa w butelce
i zakop jak puszkę Pandory
zamiast sobie strzelić w łeb
zabij słowa zeby nie ranic nikogo
RENATA, 6 october 2010
Siedział w kącie kawiarni
elegancki i normalny
z nieodlączną rózą w dłoni
dla księzniczki wymarzonej..
Mógby przyciąc
tych księżniczek bylo z tysiąc
I chude i grube,
jedna brzydsza od drugiej
eleganckie i zadbane
staromodne ,potargane
z byskiem w oku patrzą w jego kieszen
takie są w internecie
Do rozmowy są zielone
do kochania są spragnione
a jeszcze spyta mimochodem;
jakim jeżdzisz samochodem/?
konto masz duże?
bo przynioseś tylko rózę..
twoja firma czym sie zajmuje??
bo ja maluję....
rzęsy i powieki
czekajac wieki
na takiego co ma
wiec czy ty i ja??
gdy to wszystko masz??..mamy szansę?...
zamiast znależć księżniczkę
znalaz starą puderniczkę..
RENATA, 6 october 2010
Ten pażdziernik
stary piernik
liście rozwiewa
i gołe są drzewa
Wiatrem wieje
deszczem leje
a aptekarz ma nadzieje
że wyciągną wnet portfele
kupią witaminy
dla całej rodziny
gdy na dworze zła pogoda
witamina zdrowia doda.
RENATA, 3 october 2010
Całuj namiętnie
niech z zazdrości pęknie
ludzi tłum na ulicy
i dziewczynom z naszej dzielnicy
będzie żal
że to ja
nie one
tone
w ramionach Twoich..
Dotykaj delikatnie
zanim zaśnie
cały świat
zanim zasnę ja
Patrz na mnie
z błyskiem w oku
tak jakby wokół
nie było nikogo
a będzie wiadomo
że kochasz
RENATA, 3 october 2010
Kurz gorącego lata unosi
moje tęsknoty
za szumem górskich potoków
wpietych w zielone skały raju
w promieniach sońca lśni srebrna nic
to pająk tka swoje sieci
ostatnie złudzenia trwonie
jak ofiara smutnego losu
idę ,a mimo to cofam sie
szukając w pamięci poplatanych ścieżek
choć jestem tylko pyłkiem na wietrze
za dniem jutrzejszym tęsknię