11 february 2012
z zamkniętego pokoju
w zamkniętym pokoju zwiędnięte kwiaty
stoją na parapecie wzdłuż linii podziału
na to co było z tym co nadejdzie
gdzie zima i lato nie różnią się wcale
a sny kończą się zawsze spadaniem
w oddali słychać śpiew fortepianu
między ciszą na dole a krzykiem u góry
rzeczywistość ma w sobie doznanie
choćby bolało i było kiczem
staje się czasem który upływa
to co nas zmienia jest zawsze miłością
w różnych językach w innych religiach
daje możliwość czytania z oczu
gdy światło przygasa ostatnie
by się wyrwać z zamkniętego pokoju