18 march 2012
w perspektywie wyczekiwania
w sobotę zwalniam
częściej spoglądam w okna sąsiadów
jak spowolnieni zaglądają w okna
zadając sobie to samo pytanie
jak to możliwe że czas ich minął
przybladły marzenia zaginęły wiersze
odeszli znajomi w przepaść wiary
że jest coś więcej niż te okna do mycia
w sobotnie przedpołudnie w poście życia
w oczekiwaniu na przejście w niewiadome
gdzie ponoć mieszkań jest wiele
choć nikt tego nie widział
a przecież wszystko przemija w jakimś celu
jeśli ma się odrobinę wiary w światło
które porządkuje dostrzeganie cienia
w odpowiedniej perspektywie wyczekiwania
życie ma sens gdy jest się darem
nawet jeśli na chwilę