Poetry

Kazimierz Sakowicz


older other poems newer

7 june 2012

może

 
miłość umiera powoli latami
niechęcią do pracy nad sobą
wiarą we własną nieomylność
nadzieją że rozum może wszystko
 
przecieka przez palce niedomówień
krótkimi zdaniami w formie orzeczeń
brakiem czasu na wspólne czytanie wierszy
zawziętością niezmiennych poglądów
 
zamiera odchodzi w zaprzeszłe
gdy sama ze sobą nie zrobi rachunku sumienia
bywa niestety fałszywym obrazem uczuć
tam gdzie nie ma miejsca na odruch pokory
 
to co w niej najpiękniejsze zawsze zachwyca
gdy może wstać o świcie pełna radości 
z ciągłą pochwałą dnia codziennego
gdy będzie odwzajemniać odwzajemnione


2010-04-04






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1