Poetry

Kazimierz Sakowicz


older other poems newer

12 october 2013

tak długo i uparcie

 
uparcie pcha za nią wózek
a ona z uporem stawia bezwładną nogę
czując jak głupia ręka nie chce jej słuchać
i tak już od dwudziestu lat codziennie
idą po prośbie do świętego Stanisława biskupa
aby wyprosił im łaskę dobrej śmierci
by mogli zasnąć razem
by nigdy nie czuli do siebie żalu
że tak długo i uparcie pchali swój wózek


2013-10-12






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1