Poetry

Kazimierz Sakowicz


older other poems newer

15 february 2014

wyciszony

             
             
             
             
 
              nachodzą mnie sny wielokształtne
              pełne zawstydzenia
              coraz trudniej wydobyć mi słowo
              zza tych drzwi niedomkniętych
              skąd powraca płacz dziecka
              które dojrzewa za szybko
              tracąc wiarę w człowieka
 
              wpatrzony w płomień świecy
              zamieniam drobne paciorki życia
              w długi rachunek sumienia
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1