Prose

Marek Tykwa


older other prose newer

11 october 2014

Piękny dzień

Pięknie i tanio może być w każdy dzień, nie tylko w sobotę. Możesz harować na kasie w pampersie w niedzielę, kierownik może być nieznośny, a ludzie podli, ale i tak w dalszym ciągu może to być twój piękny dzień. Nikt ci tego piękna przecież nie odbierze, tak jak marzeń. Nawet jak będziesz głodna i nie będziesz miała przerwy, bo jesteś najmłodsza, a oni w twoim wieku przecież nie jedli, tak ci powiedzieli, to nieważne. Ten piękny dzień trwa nadal, więc sięgniesz sobie z regału przy kasie batonik, bo czujesz, że zaraz zemdlejesz jak nie zjesz, a kierownik zobaczy to na kamerze, i w ten piękny dzień wyrzuci cię z pracy za kradzież. A ty w ten piękny dzień wracasz wcześniej do domu, bo tak się nie spodziewałaś tego w ogóle, i pampersa nawet nie zdjęłaś z wrażenia, bo po co to robić w taki piękny dzień. I depresja też cię teraz nie dopadnie, bo w taki piękny dzień nikogo nie dopada, i łez też nie będzie i złości, bo nie warto się złościć w ogóle, a co dopiero w taki piękny dzień. Nawet jeśli byś teraz straciła sens życia, bo masz podarte pończochy, to i tak nie warto o nim myśleć w ten piękny dzień. Pchnij taboret na strychu, bo nawet grabarze wolą wsypywać piach w ten piękny dzień.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1