Poetry

Krzysztof Bencal (Benon Punicki)


older other poems newer

17 november 2019

***

Ulubiona piosenka z dzieciństwa
 
                        miłowania głodni jak wilcy
 
Mój duch wyznał, iż nie będzie nikogo straszył
 policją, która ma już dowód na morderstwo.
  Mottem z Boga (wczesnego, jak również późnego) –
   którego obecnie złamanymi piórami
 
obsypują ptacy – paciorek się rozpocznie.
 Jeśli modlę się, to tylko poza kościołem.
  Na wpół leżąc, wspierając łeb na prawej ręce
   i nie dokonując spisu kursujących aut
 
(papamobil, nie wjechawszy tu, stąd wyjedzie),
 na podobieństwo spowiednika słucham wiatru,
  a ludziom, którzy chcieliby wciąż pukać do drzwi
 
   niezamkniętych na zasuwę, rozkołysanych,
miast rozgrzeszenia udzielam jednakiej rady:
„Gdy w czymś ugrzęźniesz, dzwoń po tych, co kradną – swoich”.
 
16-17 listopada 2019






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1