13 october 2010
Nasze rozmowy
Słowa się rodzą z wątpliwości myśli,
Padają w eter, niosą się daleko,
Potrafią także w nocy nam się przyśnić,
Płynąc gwałtownie, rwącą, górską rzeką.
I jeśli słowa niosą prawdy ziarna,
Padają w glebę innych uszu chętnie,
Wyrasta wtedy odpowiedź tak karna,
Jak pewność wielka, jakby żniwa skrzętne.
I prawda prawdzie prawdę opowiada,
Pewność zstępuje zamiast wątpliwości,
Takiej rozmowy nie można przegadać,
Gdy most powstaje, drogę sobie mości
Do tamtych uszu, serca co w zwątpieniu,
Same negacje w sobie budowało,
I biło siebie, biło po ciemieniu,
Twierdząc, że mało, że za karę mało!
Więc rozmów trzeba z sobą oraz światem,
Z bliską osobą, z swoim lękiem co dzień,
By być dla siebie, matką oraz bratem,
Choć każdy człowiek życia jest przechodzień,
Który samotnie dąży drogą swoją,
W lęku, euforii – zależy od niego,
Raz go kochają, innym razem boją,
Kiedy się miota od dobra do złego.
Niechaj więc każdy sam sobie nie kłamie,
Aby oszustwa nie powielać wcale,
Raczej swe lęki swoją wolą złamie,
By żyć szczęśliwie! Stać na piedestale!