14 april 2011
Przypowieść o demonicznej Muzie(Witkacego)co kapitanem UB została*
1.
Bela Szwarc leży w trumnie
w miłosnym uścisku z Hansem Arpem
rozprawia o dadaizmie i żydowskich mistykach
jest nienasycona rzuca poduszką
trafia prosto w sedes Duchampa
2.
z Olkiem Herzem lubi słuchać Kiepury
(wszak ziomek z Sosnowca)
co noc zrzuca jedwabną halkę
i za belą adamaszkowej pościeli usiłuje
wyegzekwować małżeńską powinność
niestety amplituda herców nie drga
unisono przez posłańca wysyła
list rozwodowy
3.
Stasiowi opowiada o dziadkach
Izucherze Szwarcu ze Zgierza i Abrahamie
co miał aptekę w Mławie vis a vis ratusza
o pryszczatym kuzynie Fredku Lampie
potem naga pozuje do portretu
w kilka lat później ucieknie
z warszawskiego getta do lasu
zabierając tylko czajnik i fałszywy ausweis
4.
Czajka tu Czajka spotkamy się
o siódmej wieczorem po wojnie
jako kapitan UB będzie szukać
obrazów Matisse’a
z przedwojennej kolekcji Gelbardów
przypadkowo odnajdzie zrabowane
przez Niemców obrazy Matejki
5.
nie skończy na Pieśni z przedmową Broniewskiego
wylansuje polskiego Celnika Rousseau
liryczne tête-à-tête w Buenos Aires
z Witoldem G. stanie sie przedmiotem
rozważań odnośnie zmiany orientacji
znanego pisarza niektórzy
będą w niej widzieć żonę gnoma
potajemnie propagującą syjonizm
6.
dzisiaj jej teczka (podobnie jak Wiery Gran)
w IPN więcej waży niż
dzieła Lenina
*(Izabela Szwarc I voto Herz II voto Gelbard III voto Stachowicz)