16 december 2010
Kanał ściekowy
Lewe moje jądro - Bóg,
prawe zaś - Szatan.
Tak w konflikcie ciągnęli mnie,
Raz ku niebu, raz ku piekłu.
Powodując piękacy ból w kroczu.
Cóż mi zostało?
Przesiadywanie ze stadem szczurów,
w kanałach ściekowych,
dumnie ojczyzną nazwanych.
Z których, nie wyjdziemy do ludzi,
ani też na ludzi.
Będziemy tylko zjadać się
wzajemnie, aż do skutku.