7 september 2011
W lesie
deszczyk pada będą grzyby
dziś pozbieram je na niby
kozik z miotłą zakupiony
będzie pasował dla żony
ruszam w miejsca ukochane
tam prawdziwki wyzbierane
trafiam w znane wrzosowisko
kilka kurek i to wszystko
potem wlazłem w gęste krzaki
no i wreszcie trzy maślaki
dno koszyka puste prawie
a tu koźlarz rośnie w trawie
jeden drugi jeszcze trzeci
słońce coraz wyżej świeci
wypatrzyłem cztery kanie
czas więc kończyć to zbieranie