Edyta Walasik-Kostrz, 2 june 2010
Nie wolno, nie ruszaj i nie dotykaj.
Nie pobrudź, nie biegaj i nie psuj misia.
Nie ładnie, nie teraz i nie przeszkadzaj.
Nie szalej, nie brykaj i nie bij chłopczyka.
To Ja się pytam ?- po głowie drapię,
Co wolno w końcu?! - jak jest się trzylatkiem?
To co poradzić gdy lizak za duży i nie chce się zmieścić do mojej buzi?
I właśnie wtedy gdy mi się chce siusiu musimy wsiadać do autobusu?
Czy moja to wina, że lód się roztapia i właśnie czystą bluzkę zachlapał?
A kiedy idziemy z wizytą do cioci to zawsze muszę coś u niej napsocić?
I znów się pytam - tato, mamo
Czy wy mieliście kiedyś tak samo ?
Edyta Walasik-Kostrz, 2 june 2010
Bo jakie może być gówniane-żadne, szare takie ludzkie.
Szablonowe, taki schemat - praca,dom - praca, dom.
I czasami kufel piwa,
O ile wytrwasz w kolejce i nie dostaniesz w zęby, bo na inne cię nie stać.
Czy to jest przyszłość?
Czy to jest moja przyszłość?!
To Ja już wolę śmierć!
Będę wisiał na sznurze w jakimś ciemnym parku, pełnym butelek po piwie.
Ale, tak naprawdę, to będę pływał w nicości
I śmiał się z Was wszystkich.
Dobra, dobra róbcie swoje.
Może kupicie video za parę lat - czy paręnaście.
I poznacie na nowo smak szynki - śmierdzącej od potu.
Róbcie swoje, Ja się z Was po prostu będę śmiał.
Z Waszej wegetacji.
Z Waszej wiary, bo jeśli żyjecie to musicie ją mieć.
Wypnę się na Was wszystkich.
Jeżeli stamtąd będzie można