John Preston, 10 december 2010
od uśmiechania się
do ciebie
pęka mi głowa
rozchodzą się
szwy na czole
więć teraz śmieję się dwakroć
jeszcze szerzej
aż do krwi
do kości
białej
*nie spodziewałem się
że otwartość myśli
boli aż tak
John Preston, 9 december 2010
"szpital polowy (gdzieś za linią frontu)"
po takiej wojnie
lżej nosić
korpus
bez kilku członków
(rany goją się jak na psie)
więcej krwi
dociera
tam gdzie wtydliwa
fantazja
ma swoje czerwone
legowisko
choć trudniej teraz
łapać
oddechy