2 march 2011
2 march 2011, wednesday ( jutro?? )
Jako że już przypomniałem sobie co mi przepowiedali
to opiszę teraz, zobaczymy co będzie faktem.
Jako że już zamówiłem transport, w niedzielę jest
szansa że wyjadę, jednak z tego co pamiętam mają
mnie na siłę zatrzymać. Oskarżą mnie o coś tam
i będą chcieli wymusić pozostanie, a jako że w sumie
kupiłem ten sygnet na pamiątkę że kochałem moją żone
mam go jeszcze przed wyjazdem sprzedać w lombardzie
żeby mieć na powrót, będą się śmiać że napisałem ten wiersz
a gdzie ten sygnet, dobrze że choć bliznę będę miał.
Sam jestem ciekaw czy uda mi się wrócić do tragicznych
wspomnień dzieciństwa i paru miejsc których kochałem.
Gwoli ścisłości większość tych wierszy pisałem w ramach
wyszydzenia mnie, będą użyte przeciw mnie......
Bardzo was wszystkich przepraszam jeśli czymś uraziłem
tak czasem bywa, człowieczy los pisany zadręczeniem.