10 august 2011
10 august 2011, wednesday ( magia skalpela )
Moja 15-dniowa nieobecność związana była z pobytem
w klinice ortpedycznej i poddaniu się ingerencji skalpela
w moim ciele. Na szczęście przy drugim końcu skalpela byli
fachowcy, najlepszym komentarzem będzie może moja
reakcja po wybudzeniu się z narkozy.
Odzyskiwanie świadomości jest wspaniałe pierwsze odczucie;
ojej mam nowe nogi, nie czuje bólu......o ku..a co mam w plecach,
ale ból....; myślałem że wyskocze z łóżka i czepie się sufitu,
niestety nie byłem wstanie ruszyć sie. Mogłem
jedynie co to sięgnąć po dzwonek po pielęgniarkę.
Szybka reakcja, sprawne podłączenia do ”flaszeczki” i spałem
spokojnie do następnego przebudzenia.
Rana goi się szybko więc i ból coraz lżejszy, zostało wracać
do sprawności ruchowej. Narazie wyprzedzam ślimaki i żółwie
ale z każdym dniem moje prędkości są coraz agresywniejsze.
Co do pisania na trumlu to mam problemy z koncentracją, ale
od czasu do czasu będę próbował zmierzyć się z tekstem i
coś wrzucę.
Dzięki wszystkim za wsparcie i pamięć.