Poetry

Slawrys


Slawrys

Slawrys, 21 february 2012

kolor istnienia

siedzę znów wśród wspomnień
co pustką są zamkniętą w ciszy
uderzają co raz o skał szarość
i sens życia
 
wiatr znów śpiewa na brzegu
o chwilach co były jaśniejsze
nawet czasem soczystą zielenią
i kolorem marzeń
 
nie wiem co zabrać w tamten sen
czy lepiej zostawić piękno
tam z tobą
gdzie istniało


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Slawrys

Slawrys, 2 february 2012

zostaje coś na zawsze

wśród obłoków chciałem
uchwycić jedną chwilę

zostały wspomnienia


number of comments: 8 | rating: 9 | detail

Slawrys

Slawrys, 6 january 2012

kogucik zawstydzony bez łepka

kogucik szalał
po kurniku gdakał
kurki przeganiał
 
aż mu łepek odpadł
z wrażenie że nie ma jajek
 
poczerwieniał ze wstydu
herb sobie zrobił
 
zawstydzony łepek kogucika


number of comments: 12 | rating: 0 | detail

Slawrys

Slawrys, 20 november 2011

smutne dziecko smutne życie ale szczęśliwa śmierć

jako dziecko nie masz szczęścia
rodzisz się by zostać zaszczutym
w pedofilskich rękach szarpany
masturbowany i gwałcony

będziesz wyszydzany
przez oprawców aż umrzesz

zgodnie z prawem pedofile
będą cie nękać oskarżać
szydzić i dręczyć bo masz
nie zapomnieć co ci zrobili

ale nie możesz się stać taki jak oni
musisz pokonać strach i umrzeć
by machina nienawiści nie wciągnęła cię


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Slawrys

Slawrys, 19 november 2011

kogoś muszą zaszczuć

to był świat zawarty w cudach
gdy uciekałeś między kolory
najpiękniejsze melodie nucił
wiatr w krainie kwiatów i łez

wtem procesja tłum porwał cię
choć nie chcesz jako dziecko
musisz poddać się rytuałom
okupisz marzenia cierpieniem

najpierw pedofilki nobliwie
okrzykną cie Jezusem
wołając tylko seks i seks
to się liczy by zatruć życie

wyszarpią z serca uczucia
każdym gestem i ruchem
w prowokacji nie spoczną
aż wyszydzą i zaspokoją się

męskie dziwki ruszają w sukurs
będą do spółki nękać aż umrzesz
umrzesz
umrzesz
najpierw zabiorą ci wszystko
okaleczą byś nie bronił się
w urzędniczej machinie prawa
odbiorę resztę nadziei na wyrok

bo wyrok już zapadł dawno
ploty kłamcy rozpuścili i pławią się
czekając ile jeszcze wytrzyma
ich ofiara
na szczęście ofiara umrze szczęśliwa
odnajdzie potem świat piękny
tam spotka tę co pokochał
będą wędrować wspólnie
miłość zwycięży
wbrew sekcie pedofili


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Slawrys

Slawrys, 18 november 2011

za oknem nie ma uśmiechu

krwią okupione dzieciństwo
zabrane przez pedofili
odarte z serca co marzyło
zderzone z obyczajowością
 
każdy krok ulicą krwi płynie
gdy uciekałeś z wspomnień
oni wołali musimy kogoś
wyszydzić i zaszczuć
 
my nie wiemy co wybaczenie
ale ty nam wybacz taki los
dziwki znajdziemy wyśmieją
każdy twój krok i gest
 
taki nasz ”miłości” świat
nie wszyscy w nim wiedzą
co śmiech i pogodny dzień


number of comments: 11 | rating: 1 | detail

Slawrys

Slawrys, 16 november 2011

czas krwi i kłamców

śmierć jak kromka chleba
wydarta z gardła biednemu
w imię wymiaru społecznej
niesprawiedliwości
 
wyrok namaszczony wiarą
muszą być biedni i bogaci
w ramach pomocy społecznej
odbierzemy ci wszystko
 
miłość bliźniego ukrzyżowana
czeka na krzyżu kogo wezmą
zaszczują i wyszydzą bo lubią
pławić się w krwi człowieczej
 
udowodnimy ci wszystko
piłatów w każdym sądzie
nie braknie nigdy


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Slawrys

Slawrys, 21 october 2011

Taki Fortel

kiepski fortel wymyśliłaś
zemścić się za innych
na chorym
 
rozumię twą obłudę
masz satysfakcję wielką
zniszczyłaś
 
marzenia zabiłaś odebrałaś
chęci do życia na zawsze
zostało coś jednak
 
zaufałem kochałem wierzyłem
wspomnienie dziwne
nic niewartego serca


number of comments: 22 | rating: 6 | detail

Slawrys

Slawrys, 13 october 2011

potrawa słona o słodkim odcieniu

ciągle pytasz gdzie moja dobroć
szlifując ją na kamieniach

to nie otoczaki wygłaskane wodą

ze skał wydarte tak że każda krawędź
wie co to ból i kręte myśli niechciane

wlewasz gorycz uczuć z uśmiechem
godnym mistrza kuchni doprawiając
szczyptą zazdrości w zalewie własnej

wiem tobie smakuje ja wypiję później

wpierw po kropli krew dodam
zabiję w ten sposób słony smak

a w ramionach śmierci i tak zatańczę

z uśmiechem


number of comments: 19 | rating: 6 | detail

Slawrys

Slawrys, 11 october 2011

spokoju im nie dali

wyrzucili klucze od drzwi
zapomnieli że miłość
wyrzucają przez okno
niepotrzebną nikomu

pokój był z nimi
dopóki się nie dowiedzieli
inni


number of comments: 14 | rating: 8 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1