11 september 2014
ruletka kacyków! projekt deja vu! (rozdział szósty)
rozdział VI
Niby nic wielkiego powiedzieć prawdę, zrzucić ciężar; poczuć się przez chwilę
lżej i wspanialej. Niestety każda minuta teraźniejszego czasu zbyt mocno wbijała się
w to czego nie chciałem - a i tak stawało się. Rozmówczyni widać też co raz bliżej
była tego co planowała z swoimi ludźmi, widoczne było po niej napięcie i oczekiwanie na
sygnał do kolejnych wydarzeń.
- to jest dziwne by ten trans tak działał i nikt temu nie przeciwdziałał? .. pytała ..i czy
to na pewno trans?
- z tego co wiem oni to nazywają ”deja vu”... najpierw szkolą w transie hipnotycznym,
potem wywołują obrazy u osoby w mózgu, gdy ta osoba spotyka się z zaplanowanymi
wydarzeniami zaczyna postępować zgodnie z ich planem. Często stosują to od lat
jako szyderstwo z ”niepotrzebnych”. Biorą w tym udział bogaci, media i włodarze religijni
i świeccy. Teraz jeszcze doszedł internet. Ja mam niedługo trafić na jakiś portal gdzie
będą mi przysyłać zdjęcia do których mam pisać .. a obrazy wyświetlane na ekranie
będą prowokować do otwierania się transu i wymuszania bym robił co chcieli.
A ja znów planuje opisywać wszystko nie tak jak oni chcieli, tylko jeszcze zgodnie
z tym jak to organizowali.
- to po co mi to mówisz? czyli wiesz co się wydarzy za chwilę? ... skrzywiła się mówiąc to
- tak; ale muszę sobie zostawić pole manewru, na nie zrobienie całkowicie tego co chcecie
a na trochę improwizacji .. a że już wiedziałem że chodzi o te ”niby bójkę” z
dealerem narkotykowym, dodałem .. wiesz jak jest! ”..ludzie z broni strzelają
pan Bóg kule nosi..” .. rzuciłem ludowym porzekadłem i sprzedałem fabryczny
uśmiech godny okazji.
- no właśnie, nie odpowiedziałeś mi na pytanie o tę bójkę? .. znów drążyła temat
- zwyczajnie, wiedziałem że to prowokacja i chcąc zrobić wszystko inaczej pozwoliłem
mu na atak a potem szybki rzut przez ramię, i obezwładnienie ... nie było bójki, to trwało
może 3 sekundy i zawołałem jego kolegów by się nim zajęli; zwyczajny remis, nie było walki.
- dlaczego tak postąpiłeś? .. zdziwiła się ... nie chcesz wygrać?
- nie! oni mają system eliminacji, pokonasz jednego to zaraz wstawiają następnego.
Dopóki nie wyeliminują kogoś skutecznie raz na zawsze.
No i to że nie mają honoru, spodziewali się bójki na pięści i krwawej potyczki; a szykowali
się już za ścianą do niby rozdzielania nas; a przy okazji niechcący mocniejszego pobicia.
A że miałem rano do pracy iść to się wyniosłem stamtąd i olałem to. Remis pozwolił na
wyjście z twarzą każdej z stron .. bagatelizowałem całe wydarzenie tonem głosu
jak najbardziej obojętnym, bez emocji.
- mówiłeś coś o obrazach i pisaniu? co masz pisać? .. drążyła temat
- mam talent podobno pisarski i plastyczny; i mam pisać poezje na zadane tematy i do
określonych obrazów. Ale mam to otwarte, mówiłem ci; nawet zmieniłem treść wiersza
na rozwód co mi kazali pisać. Nieszczęśliwa miłość, szykany i eksterminacja przez system
mają wymusić na mnie pisanie bardzo egzystencjalnych tekstów; rozpacz, śmierć itp.
Ale kocham świat i przyrodę i rozdzielę tematycznie pisanie. Dwa kierunki stworze:
piękno życia i świata przyrody i bezsens systemu cywilizacji śmierci i cierpienia.
- a o miłości? .. ironicznie się uśmiechnęła
- dopiero co spaliłem 200 wierszy o tym ... spóźniłaś się; pochwaliłem się tu dziadkom
z fali i okazało się że za dużo o uczuciach i miłości pisze .. wyszydzili mnie i spaliłem zeszyt.
- łatwo cię urazić? .. mrużąc oczy, pytała i wpatrywała się we mnie
- nie wiem! przyzwyczaiłem się od dziecka do dokuczania .. zaczynałem jako wieśniak potem
sierota, ofiara po wszelkie inne od inwalidy po niepełnosprawnego. Nawet mi się przytrafiło
że mi przepowiedzieli że mnie każda prostytutka wyszydzi od homo-niewiadomo - bo nie
napadam i nie gwałcę. Czyli mam pełne spektrum debilizmu systemu w obrzydzaniu i wyzywaniu
mnie. Nic mnie już nie zaskoczy i nie zdziwi.
- miałeś jakiś romans? co sądzisz o orientacji seksualnej? ... kolejna seria pytań
- nie oceniam ludzi i nie osądzam .. dużo kwestii seksualnych wynika z tego co robią
stare zboki młodym w ramach inicjacji czy wymuszeń dla wyśmiania. Narkotyki, alkohol
i środki podniecające i psychoaktywne i wiele osób robi to co każą psychopaci. To i
nie ma o czym rozmawiać. Ogólnie uważam że to system i stare zboki są winni bo to
oni organizują i wymuszają, a nie osoby co zrobiły coś tam seksualnego.
A romans jeden miałem. Szczegółów nie podam ze względów etycznych i światopoglądowych.
Jedynie mogę powiedzieć; czuje się spełniony pomimo wyszydzenia przez eks i prostytutki i alfonsów.
Spłodziłem dzieci, miałem małżeństwo z kobietą i miałem tydzień romans z kobieta, no i czeka
mnie rozwody. Luz - Takie: roz-żonaty roz-romans roz-wiedziony.
Rozmawiamy, a tu niespodzianka; podchodzi kelnerka do naszego stolika i podaje
deser. Na moje zdziwienie, że nie zamawialiśmy ... wspomniała że to od firmy poczęstunek
z podziękowaniami za dobre słowo o ich obsłudze i posiłkach. Uśmiech i grzeczność czasem
popłaca, od jednych oberwiesz od innych i rewanż miły.
Chwila ciszy, nie zadaje nikt pytań to okazja wstać i skorzystać z poruszania się choćby to
był tylko spacer do toalety i z powrotem. Przeprosiłem i ruszyłem. Gdy dochodziłem do lokalu
jedna z siedzących osób kiwnęła mi głową bym zobaczył co się dzieje ... moja rozmówczyni
dość spokojnie strąciła mój deser na ziemie z talerzyka. Szybko ustawiłem się tak
by nic nie widzieć i ruszyłem dalej.
Czyli coś szykuje. Będzie atakować z tamtymi.
... cdn ...