31 july 2011
Pozory mylą
Pozory mylą
Jak inwencja się rozmnaża
Tak cię widzą jak cię piszą
Z czasem dzieło swe obnaża
Z treścią niepoczytalną
Bo jest jak cywilizacja
Alfabetu z ekonomią
W takiej parze grawitacja
Żywa sprawa - niebywałą
Można myśleć sztuki zmyślać
Czego nie było a jest
I w tą przyszłość się rozwijać
Jaki to odnowiciel ma gest
Bo w tym twórcą niebywałym
Jest człowiek o znamionach Boga
A dokładnie z mózgiem płodnym
Jakby ducha zapomoga
Bo to trzeba takiej wiedzy
By nie wiedzieć co bezmyślność
Skąd na ziemi wziął się pierwszy
I języków różnorodność
Mózgu troska w jednomyślność
Jak maszyna wszędzie działa
Noc rozjaśnia elektryczność
Bo serdeczność nie-dopisała
Alfabecie alfabecie
Tyś jest dziełem wymyślonym
W przyszłość patrzysz wirtualnie
Po wszechświecie nieskończonym
W bezmyślności serce dusza
Tyle może być w człowieku
A inwencja nas naucza
Bez pojęcia treści czasu
kenez