Topola, 20 december 2010
Wśród kwiatów stary płaszcz
leżał i cierpiał
Cierpiał jak stu zagubionych
bogaczy bankietów
jak zdezelowany samochód
na złom oddany, zużyty,
niepodobny nikomu.
Wśród kwiatów stary płaszcz omijały
z obrzydzeniem piękne dzieci
i panie z pudelkami na smyczy
Chyba podobnym do nich kopnąłem
stary płaszcz, gdzie zajęczało samotne
serce bezdomnego bywalca chodników
i kwiatów. Bezpański człowiek
jak bezpański pies, który kopnięty
nie skamle tak, jak jego serce.
Topola, 20 december 2010
Klęczę na swym bólu
egzystencjalnych pytań
Rękami
na plecach związanymi
ściskam ciała ludzi
Oczyma zasłoniętymi
czarną wstęgą życia
Pytam...
...i oczekuję odpowiedzi...
Topola, 20 december 2010
Zamknięty krąg drzwi
Cichy szaleniec krąży
otwierając kolejne wrota gdzie
chce znaleźć miejsce dla siebie
Pierwsze drzwi:
Staruszka z przemiłym uśmiechem robi na
drutach długi szalik. Uśmiech przyklejony
do twarzy mówi: Syneczku babcia da ci jeść,
syneczku babcia pójdzie na zakupy,
syneczku poleż sobie,
syneczku zostań ze mną!!!
Drzwi zatrzaskują się.
Drugie drzwi otwierają się:
Staruszka z surowym grymasem
zaciśniętych ust wskazuje na kartę praw
zapisanych na jej koszuli.
Drzwi zatrzaskują się.
Trzecie drzwi:
Staruszek pochylony nad gazetą mamrocze
o wojnie, mamrocze o wojnie, mamrocze o
wojnie. Posłuchaj i módl się, pamiętaj, podziwiaj,
szanuj, bądź patriotą.
Drzwi zatrzaskują się.
Czwarte drzwi:
Sala komputerowa, młodzi ludzie
i ich szaleńcze oczy zapatrzone w
monitory, monitory życia.
Drzwi zatrzaskują się.
Piąte drzwi otwierają się:
Piękne blondynki, piękne brunetki, piękne szatynki,
Pokazują ci nogi, wyciągają ręce – portfele, kawior
z ich ust, futra na
ich grzbietach krzyczą: zostań tu,
baw się i nie martw o świat.
Drzwi zatrzaskują się.
Szóste drzwi:
Tu tylko płaczące, opuszczone duchy duchowości.
Drzwi zatrzaskują się.
Siódme drzwi:
Krąg „bogów” . Każdy wykrzykuje w głowy
klęczących przed nimi maluczkich, słowa,
tysiące słów, miliony słów. Szum informacyjny...
Drzwi zatrzaskują się.
Ósme drzwi...zatrzaskują się
Dziewiąte drzwi...zatrzaskują się
Dziesiąte drzwi...
Jedenaste...
Dwunas...
Trzyna...
Czt...
Cichy szaleniec klęczy pośrodku kręgu
otwierających
się i zatrzaskujących się w opętańczym tempie dróg- drzwi.Schował twarz
w dłonie i zapatrzył się w swojąwewnętrzną wizję. Wstał...
SAM WYKUWA SWOJE DRZWI
DO SWEGO SZALEŃSTWA
Topola - 2001