Poetry

Marzena Przekwas-Siemiątkowska


older other poems newer

21 april 2011

Stoję nad przepaścią


 
 
chwieję się
zniżam do poziomu kopyt na chodniku
zbyt grząskie myśli o poprawianiu
by postawić stabilnie dom
 
babcine paciorki
zamiast rodziny
wynaturzone palce
ścierane o kręgosłupy wierzeń
 
ginę
bez przypisów do szczęścia
 
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1