3 september 2011
Wiatr zajął bujany fotel
słońce
obnaża stróżkę kurzu
chciwie zagląda przez dziurkę od klucza
pogłębia językiem i wkłada
nogę pomiędzy drzwi
garnek podrzuca nie do swojego domu
potem w kolejce cieni obiera gruszki
gotuje kompot na pożyczonym cukrze
fartuch zawiązuje na biodrach
kroi cebule do jajecznicy
syte kładzie się na wznak
poklepuje po brzuchu
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade