Poetry

Siwiuteńka


older other poems newer

16 january 2011

rozpacz

prawdziwa rozpacz nie wyje nie rzuca oskarżeń światu nie rwie włosów garściami nie żąda wcale opiatów

rozpacz nie ma środka jest bardzo pustą przestrzenią chwilową utratą słuchu bezdechem zdziwionego

rozpacz to skrawki życia to nieruchome ciało zrośnięte z jakimś krzesłem o które się opierało

rozpacz ma zwykłe oczy ale zupełnie dziurawe widzi się przez nie wszystko to znaczy strach ból stratę

bo rozpacz oznacza Rozumiem wiem dobrze co się stało wrosło we mnie tak mocno że mną się po prostu stało






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1