18 march 2011
Apokryf wigilijny
ten czas
jest świątynią czasu –
znów odświętne stoły
będą za ciasne
a prawdziwe puste miejsca
nie wychylą się z ukrycia
znów obok kochanki
usiądzie inny mężczyzna
przełamie się z nią opłatkiem
by zaraz zmieszać ją
z myślą mową uczynkiem i zaniedbaniem
znów urodzi się
Bóg patriarchów Bóg filozofów Bóg ludu
zapłacze nad świętą perłą
dawidowej stolicy
i pójdzie na pustynię Negev
ażeby raz jeszcze
przespać najdoskonalszy ze światów