5 april 2011
Dworzec Toruń Główny
mżawy poranek niedzielny
w towarzystwie herbaty i papierosów
przy stoliku wyczyszczonej z ludzi
dworcowej restauracji –
taka przestrzeń
ze skłębionymi w dłoni znaczeniami
na dwa głosy
zaraz staniesz w drzwiach
niezapowiedzianej tęsknoty
i podarujesz mi wotywną świecę
z płomieniem niepokoju
podobno ocalenie jest czasem
który się wypełnia