19 july 2011
Z listu Johna Donne’a do Evell Witch
piszesz że jesteś kobietą twardo stąpającą po ziemi i wierzysz w to co widzisz i wolisz to co namacalne
wiele osób tak mówi że twardo stoją mocno a ja ciągle nie wiem co to znaczy
o mnie zawsze mówili różni profani żem w kadzielnicy piekła
wiesz mam taką zasadę że nie wierzę nawet w to co widzę
bo przytomność jest bardzo trójlicowo zawodna tak jak tak zwani Homo sapiens sapiens
taka zasada zobaczę a nie uwierzę zresztą bo czy potrzebna jest wiara w cokolwiek
inna rzecz co jest namacalne jako że moim zdaniem nic nie jest
to tylko albo nasza albo czyjaś wola albo questio consensionis jak język który wcale łaską nie jest
a koloru czarnego nie ma w tęczy bo go wcale nie ma boć to bezpretensjonalnie brak jakiejkolwiek maści
tak jak oktaryna nie istnieje w jakimkolwiek obliczu nigdzie
jednak każdy może znaleźć ją gdzie chce oczywiście są tacy którzy chcą ją cieleśnie unaocznić
na przykład w glifie chaosu ale jej brak wszędzie
dlatego jest piękna najaktywniejsza najpożądańsza
jeśli nie ma ratio to jest tylko emotio
ja całe życie starałem się zniszczyć to drugie
może to paradoksalne ale żeby było emotio musi być kryniczne wyuzdane ratio
cały ten Nous który dostrzegamy na samym szczycie
natomiast pod nim pochwycić można nazwy wyobrażenia balasty świetliste dokonanie absolutorium
srodze zakorzenione u Plotyna ale decydujące zupełnie co innego
a więc żadnych dogmatów żadnych wiar żadnego credo żadnej religio bo jesteś jedynie lustrem
gdziekolwiek się nie skierujesz zawsze będziesz świadkiem
bycie świadkiem jest kresem podróży – przybyłaś do domu
nie oddawaj czci nie bądź wyznawcą wystarczy że ci się to przydarzy
jestem twoją zachętą więc rzeczę - obudź się