Poetry

gabrysia cabaj


older other poems newer

15 may 2013

Ślady

nowa energia życia
nowa energia śmierci
nowa energia miłości
energia energii
orgia naoczna
origami lęku brzdęk

rozbijamy się w tysiące odłamków
lustra
wirujemy
we władaniu snów ale
znów
ten ów
ta owa

pozdrowienia bratnie i stokrotne

kiedy leżymy to płyniemy
kiedy płyniemy lecimy
co leci spada
co to to to
no

przekażmy sobie znak ryby

napowietrzne dzwoneczki cichuteńko ding
rosa rosa rosa dzyń
zielone oczy młodej trawy

(w moim ogrodzie pod korzeniami
życie się toczy toczy się życie myślami
ostatecznymi
tam światła nie ma
tam smuga cienia tam smuga cienia)

ciiii

podnieśmy ręce opuśćmy ręce
a teraz w prawo
lub lewo
lub tu i tam

aż westchnie ziemia zapieje kur
i jeszcze raz i jeszcze
i jeszcze

przelecą nas >>>>> jaskółki


.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1