Poetry

gabrysia cabaj


older other poems newer

4 january 2014

Kot na taborecie

Robi ustami jak ryba wyciągnięta
z wody,
ale czy kot ma usta?  Widzę

małe ostre kły, a słodkie oczy
zapadają się. Kot ma rzęsy!
Bez tlenu usta
ryby, kota wyrzuconego na brzeg.

Boję się,
ponieważ kiedyś człowiek z resztą
oddechu trzymał się mojej ręki.

Dotknij, jak wali mi serce!

Jego maleńkość;  język - różowe
skrzela.
Jego puszystość w gorączce.


.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1